Firmę Amazon zna każdy z nas. Jako jedni z nielicznych mają w dzisiejszych trudnych czasach zwiększy (i to znacznie popyt). W związku z tym Amazon planuje zatrudnić o siedemdziesiąt pięć tysięcy więcej pracowników. Wszystko po to, aby zaspokoić zapotrzebowanie zwiększone na artykuły pierwszej potrzeby, jak i także na inne towary, które są napędzane przez obecną pandemię koronawirusa.
W poniedziałek ten gigant technologiczny także powiedział, że już od czasu ogłoszenia planów w połowie miesiąca marca już zatrudnił sto tysięcy nowych pracowników do swoich dystrybucyjnych centrów. Amazon także powiedział, że się spodziewa wydać ponad pięćset milionów dolarów na podwyżki płac dla wszystkich pracowników. Musimy jednocześnie zaznaczyć, że przekracza to jego oczekiwania wcześniejsze w wysokości trzystu pięćdziesięciu milionów dolarów.
Amazon obecnie stoi przed bardzo trudnym zadaniem
Firma ta stoi przed naprawdę bardzo trudnym wyzwaniem. Chodzi o zatrudnienie odpowiedniej ilości nowych pracowników po to, aby móc zaspokoić popyt, a jednocześnie w obliczu presji ze strony pracowników aktualnych, aby tylko podjąć więcej niezbędnych środków ostrożności oraz zamknąć potencjalnie obiekty, który były dotknięte przez koronawirusa.
Wypowiedzieli się w komunikacje wydanym na blogu, że ich troską główną jest tak naprawdę zapewnienie zdrowia oraz bezpieczeństwa ich wszystkich pracowników. Dokonali także już ponad stu pięćdziesięciu modernizacji procesów, aby tylko pomóc ochronić pracowników. Wymienić tutaj można usprawnione sprzątanie oraz inne działania, które mają na celu zdystansowanie pracowników do wprowadzenia całkiem nowych metod, takich jak stosowanie dezynfekującej mgły w nowojorskich dystrybucyjnym centrum.
Czy w Amazonie są przypadki koronawirusa?
Na pewno to pytanie o przypadki koronawirusa w Amazonie pojawia się bardzo często. Na pewno firma niczego nie zataja. Podaje takie informacje do wiadomości publicznej. Możemy zatem to wszystko na bieżąco śledzić. W zakładach w Kalifornii, Waszyngtonie oraz także w Nowym Jorku odnotowano niestety przypadku występowania wirusa. Z tego właśnie powodu od razu placówki te zostały zamknięte do odwołania. Wszystko po to, aby dokonać dokładną dezynfekcję. Pracownicy jednak wciąż protestują przeciwko zaskakującej decyzji firmy Amazon. O co dokładnie chodzi? Chodzi o pozostawienie otwartych magazynów.
Na początku bieżącego miesiąca firma także poinformowała, że podjęła decyzję o zwiększeniu kontroli temperatury swoich pracowników. Niektóre osoby zatrudnione jednak poinformowali wcześnie już chociażby CNN Business, że obawiają się nadal tłoku związanego bezpośrednio z zatrudnieniem nowych pracowników, mocno ograniczonego dostępu do chusteczek do dezynfekcji oraz także ogólnej zdolności tejże firmy do dotrzymania wszelkich zapowiadanych szeroko obietnic. Jak widzimy pewne obawy ze strony pracowników wciąż się pojawiają.