Brytyjskie przedsiębiorstwa wreszcie będą mogły swobodnie korzystać z tokenów opartych na technologii blockchain. Drogę do tego otworzyła im decyzja władz na Wyspach, które postanowiły uznać kryptograficzne aktywa za własność.
Kryptowaluty są własnością
To duży krok w kierunku uregulowania rynku kryptowalut w Wielkiej Brytanii, która tym samym wyraźnie wyprzedza pod tym względem Stany Zjednoczone, gdzie nadal idzie to bardzo opornie. Ważną dla rynku decyzję podjął panel, któremu przewodził Sir Geoffrey Vos, starszy sędzia Sądu Najwyższego. Grupa pod jego wodzą wydała specjalne oświadczenie, w którym wyjaśnia zagadnienie własności w odniesieniu do aktywów kryptograficznych. Dotąd w brytyjskim porządku prawnym istniała niepewność co do tego czy można je w ogóle jako własność traktować.
Panel sędziego Vosa nie pozostawia co do tego żadnych wątpliwości. W swoim oświadczeniu podkreślił, że kryptowalutom można przypisać wszelkie cechy własności, a zatem powinny one być chronione na równi z innymi jej formami. – Ich nowatorskie i odróżniające cechy jak niematerialność, kryptograficzne uwierzytelnianie, wykorzystywanie rozproszonej księgi transakcji, decentralizacja wytwarzania oraz zasada konsensusu nie sprawiają, że kryptowaluty nie mogą być uznane za własność – czytamy w oświadczeniu.
Dlaczego uznanie za własność ma znaczenie?
Zaliczenie ich do kategorii własności ma zaś kluczowe znaczenie głównie z tego powodu, że własność można posiadać, co daje prawną możliwość rozporządzania nią. Taki werdykt komisji oznacza otwarcie drogi do rozwoju rynku aktywów cyfrowych w Zjednoczonym Królestwie. Jeszcze w maju sam sędzia Vos mówił, że celem podjęcia decyzji przez komisję jest stworzenie podstaw do inwestycji kryptowalutowych dla miejscowych przedsiębiorstw. By zapewnić pełną przejrzystość postępowania w tej sprawie doprowadzono do konsultacji społecznych.
Rynek liczy na przełom
Na razie jeszcze za wcześnie jest, by mówić, że aktywa kryptograficzne staną się na Wyspach hitem inwestycyjnym, ale wśród ludzi bezpośrednio zainteresowanych tematem dość powszechna jest opinia, że po wydaniu werdyktu mamy do czynienia z przełomem na rynku. – Bardzo się cieszę widząc, że dzięki temu przełomowemu orzeczeniu nasz porządek prawny został dostosowany do tak szybko zmieniającego się rynku technologii – powiedziała szefowa inicjatywy Lawtech Delivery Panel Jenifer Swallow. Swallow przypomina, że według Światowego Forum Ekonomicznego do 2027 roku 10 % PKB całego świata będzie przechowywane na blockchainie.
Wielka Brytania, podobnie jak ostatnio Chiny, robi więc wielki krok w stronę uregulowania rynku kryptowalut. – To wspaniałe, że prawo angielskie oraz walijskie bez problemów przyjmuje nowoczesne technologie i uznaje kryptograficzne zasoby za własność, którą można zbywać, a inteligentne umowy za wykonalne w świetle przepisów – skomentowała prawniczka Christina Blacklaws.
W orzeczeniu wydanym pod przewodnictwem Sir Geoffreya Vosa podkreślono także, że klucz prywatny może być uznany za podpis osoby. – To być może najbardziej pożądana część tego werdyktu – mówi James Burnie, prawnik zajmujący się aktywami cyfrowymi. – Dobrze oddaje to realia współczesnych relacji, w których dokument nie potrzebuje już atramentu, by go właściwie podpisać.