Tuż przed północą inwestorzy ColumbusEnergy otrzymali niezbyt radosne informacje. Okazało się bowiem, że jedna z gwiazd Giełdy Papierów Wartościowych w okresie pandemii zarobiła mniej niż w kwartale poprzedzającym.
Inwestorzy firmy musieli długo czekać na wyniki finansowe. Te zapowiedziane na środę pojawiły się dopiero 20 minut przed północą. Na te informacje czekało bardzo dużo osób, ponieważ spółka ta zajmuje siódme miejsce w rankingu popularności Bankier.pl. Dodatkowo napędza to fakt, że Columbus, mimo kapitalizacji, która przekracza 3 mld złotych, jest ciągle notowany na rynku NewConnect, czyli rynku zdominowanym przez indywidualnych inwestorów.
Raport Columbus za II kwartał
Według opublikowanego w środę raportu przychody spółki w ostatnim kwartale sięgnęły 129,02 mln złotych. W pierwszym kwartale były one o niecałe 3 mln mniejsze. Inaczej jest w przypadku zysku netto. Ten bowiem w pierwszym kwartale wyniósł 13,51 mln złotych, a zysk za ten kwartał to 10 mln zł. EBITDA to 18,08 mln wobec 20,05 mln złotych z pierwszych trzech miesięcy tego roku.
Do dołączonego do raportu listu zarządu do akcjonariuszy możemy przeczytać:
–Oczywiście, gdyby nie sytuacja wywołana pandemią koronawirusa, wynik w drugim kwartale byłby znacznie lepszy, bo dynamika, z jaką rozpoczęliśmy rok, była znakomita. Jednak kilkutygodniowe spowolnienie miało bezpośredni wpływ na wysokość przychodów, a koszty przestoju i nowych obostrzeń także wpłynęły na wynik.
Dane z raportu Columbus
W raporcie kwartalnym możemy zauważyć także wzrost liczby klientów firmy. Na koniec pierwszego kwartału liczba klientów wynosiła 15 336 osób. Na koniec drugiego liczba ta wzrosła do 19 407 osób. W dniu opublikowania raportu liczba ta jeszcze wzrosła i wynosi 23 000 osób. Dodatkowo spółka chwali się liczbą zainstalowanych sztuk paneli fotowoltaicznych, która przekroczyła już 430 000 sztuk! Ich łączna moc to ponad 138 MW. Firma także informuje o tym, że dokonała dużych inwestycji w projekty dotyczące farm fotowoltaicznych, których łączna moc to 1 GW.
Dodatkowo spółka dodaje, że wpływ na jej wyniki miał również wzrost kursu euro, który trwał prawie trzy miesiące. W tym czasie spółka bowiem rozliczała się z kontrahentami zagranicznymi za zakupy. Warto też dodać, że lipcowa dynamika ColumbusEnergy wróciła do stanu, który był przed pandemią. Firma chwali się też tym, że zanotowana przez nią sprzedaż jest rekordowa i wynosi ponad 2000 montaży. Na koniec dodano również, że spodziewają się, że trzeci kwartał pokaże prawdziwy potencjał organizacji oraz to, że okres pandemii był skutecznie przepracowany.
Środowa sesja nie była jednak idealna dla inwestorów. Podczas oczekiwania za ostatni kwartał akcje spółki potaniały o nieco ponad 15 procent. Ich cena, 79,6 zł była jednak i tak znacznie wyższa niż ta, która była notowana na początku roku. Wtedy bowiem wynosiła 15 złotych. Aktualna cena jest także jednak daleka od tej osiągniętej w szczytowym momencie, który przypadał na 6 sierpnia. Wtedy akcje Columbus były wycenione na 112 zł.