Rząd szykuje kolejne ułatwienia we wszelkich inwestycjach w odnawialne źródła energii. Na pewno zapowiedzi następnych zmian ucieszą najbardziej inwestorów z fotowoltaicznego sektora, którzy realizują obecnie w naszym kraju setki projektów o mocy jednostkowej do 1 MW.
Według wszelkich szacunków Instytutu Energetyki Odnawialnej, na podstawie dotychczas przeprowadzonych czterech aukcji w wiatrowo-fotowoltaicznym koszyku dla projektów o mocy jednostkowej do 1 MW inwestorzy na rynku polskim PV zabezpieczyli właśnie prawa do sprzedaży energii dla jakiś 1,7 tysięcy projektów o mocy łącznej około 1,66 GW.
Kolejne ułatwienia
Taką ilość wszystkich wniosków o koncesję przeprocesować musi dysponujący zasobami kadrowymi ograniczonymi Urząd Regulacji Energetyki. Fotowoltaiczna branża narzekała już wcześniej na problem z uzyskaniem koncesyjnej decyzji, od czego zależy sama możliwość rozpoczęcia sprzedaży energii w aukcyjnym systemie, a inwestorzy na samym rynku PV mają tylko na to dwa lata. Jeśli dany inwestor przekroczy termin, musi się wówczas liczyć z utratą sporej kaucji oraz także możliwości startu w aukcjach w kolejnych latach.
W tym roku Urzędowi Regulacji Energetyki jeszcze może przybyć pracy, ponieważ są szykowane kolejne duże aukcje, w wyniku których wejdzie do gry kilkaset kolejnych projektów PV.
W aukcjach zaplanowanych na ten rok gwarancję rozliczeń w aukcyjnym systemie według szacunków rządu mają najbardziej liczyć inwestorzy, którzy dla projektów w koszyku o mocy 1 MW zaoferują energię z fotowoltaicznych farm o mocy łącznej około 800 MW. Z kolei w koszyku wiatrowym i fotowoltaicznym dla projektów o mocy większej od 1 MW wsparcie uzyskać mogą farmy wiatrowe o mocy jakiś 800 MW, a fotowoltaiczne o mocy 700 MW – tak wynika z założeń rządowych.
O wykorzystanie prac nad następnymi antykryzysowymi regulacjami do zniesienia w ustawie o OZE samego obowiązku koncesji dla źródeł do 1 MW apelowało między innymi Polskie Stowarzyszenie Energetyki Słonecznej, zwracając największą uwagę na definicję koncesjonowanej działalności, która co do samej zasady ma znaczenie szczególe dla bezpieczeństwa państwa czy też ze względu na inny ważny publiczny interes.
Instytut Energetyki Odnawialne nawet postuluje o zwolnienie z koncesji źródeł OZE o mocy nieprzekraczającej do 50 MW – czyli identycznie, jak to ma obecnie miejsce w przypadku konwencjonalnych elektrowni.
Okazją do bardzo szybkiego zmniejszania formalności związanych z inwestycjami w odnawialne źródła o mocy do 1 MW są właśnie prace nad kolejnym antykryzysowym pakietem.
A co zamiast koncesji?
Rozwiązaniem najprostszym będzie włączenie instalacji o mocy jednostkowej do 1 MW do zdefiniowanej w ustawie o źródłach odnawialnych energii grupy wytwórców energii w tak zwanych małych instalacjach OZE.
Na razie do tejże grupy zaliczają się wszelcy wytwórcy energii odnawialnej w instalacjach o mocy maksymalnie do 0,5 MW oraz nie muszą się oni mierzyć z licznymi formalnościami oraz barierami, z którymi się borykają inwestorzy szykujący znacznie większe projekty.