Polska Grupa Energetyczna PGE postanowiła wdrożyć zmiany, mające na celu stuprocentowe produkowanie wyłącznie „zielonej” energii do 2050 roku. Skąd ta decyzja? W pierwszym półroczu 2020 roku zakup praw do możliwości emisji dwutlenku węgla CO2 kosztował bowiem spółkę 3,1 mld złotych.
Plan prezesa grupy PGE zakłada, że do 2050 roku spółka będzie wytwarzać 100% energii z odnawialnych źródeł. Z tego powodu pełne obaw są związki zawodowe firmy – aż 25 z 42 tys. pracowników musi przygotować się na radykalne zmiany.
Jak ceny praw do emisji dwutlenku węgla wpłynęły na plany dalszego rozwoju spółki?
Choć grupa wyemitowała w pierwszym półroczu 2020 roku o 1,6 mniej ton dwutlenku węgla mniej niż rok temu, to w październiku ma rozpocząć działalność kolejny blok na węgiel brunatny w cieplnej Elektrowni Węglowej Turów. Miliardowe koszty wykupu praw do emisji CO2 zmusiły zatem spółkę do zmian w przyszłościowych planach rozwoju firmy. Koszty uzyskania praw do emisji CO2 (3,1 mld PLN) stanowią połowę założonych kosztów inwestycji w systemy fotowoltaiczne.
Polska Grupa Energetyczna PGE emituje największą ilość dwutlenku węgla w Polsce. Do połowy 2020 roku było to 29,3 mld ton. W ubiegłym roku całkowita emisja dwutlenku węgla przez Polskę wynosiła ok. 320 mld ton. Udział PGE to niemal 1/5 tej liczby. Wśród grupy PGE największą (bo aż połowę) ilość dwutlenku węgla produkuje Elektrownia Węglowa w Bełchatowie. Dodatkowo w październiku ma zostać uruchomiony kolejny blok węglowy w Elektrowni Turów, wybudowany za niemal 3,6 mld złotych.
Decyzją Komisji Europejskiej spółce zostały zredukowane darmowe uprawnienia do emisji dwutlenku węgla z 12 mln ton rocznie do 1 mln ton. Emisja CO2 z produkcji energii konwencjonalnej kosztowała spółkę PGE 2,69 mld zł, a z energii cieplnej 424 mln zł. Interesującym porównaniem tych cen mogą być koszty inwestycji PGE w Elektrowni Opole i budowa bloków nr 5. i 6. zasilanych węglem kamiennym, które wynosiły 11,6 mln zł. Co więcej, obowiązek umorzeń zielonych certyfikatów zwiększył się o 1 pkt do 19,5%. Wzrosły więc koszty, a spółka musiała dokupywać zielone certyfikaty.
W wyniku tego EBITDA (zysk przedsiębiorstwa) z energii pozyskanej ze źródeł konwencjonalnych w pierwszym półroczu 2020 roku spadł z 2,1 mld do 774 mln zł, a w ciepłowniach z 772 mln do 493 mln.
Czym spółka zastąpi energię pozyskiwaną z węgla?
Spółka PGE straciła w pierwszym półroczu 2020 roku 688 mln złotych. Grupa zdecydowała się zatem wykonać zwrot w kierunku „zielonej” energii pozyskiwanej ze źródeł odnawialnych. PGE ogłosiła, że do 2030 roku zakłada posiadanie 2,5 tys. MW mocy w farmach solarnych i produkowanie niemal 25% całkowitej polskiej energii ze słońca. Na te zmiany postanowiła przeznaczyć aż 6 mld złotych. Wiceprezes d.s innowacji PGE przekazał informację, że grupa nabyła ok. 1000 ha powierzchni, gdzie mają zostać umiejscowione farmy solarne.
Jak zmiany wpłyną na strukturę zatrudnienia?
Na tę chwilę w spółce PGE zatrudnionych jest ok. 42 tys. pracowników, z czego połowa zajmuje się energetyką konwencjonalną. Ok. 4,3 tys. osób pracuje w ciepłownictwie, a tylko 595. osób w energetyce źródeł odnawialnych. Przejście w całości na energię pozyskiwaną ze źródeł odnawialnych może zatem wymagać przebranżowienia niemal 25. tys. osób.