FED obniża stopy procentowe do zera, nadchodzi zapaść gospodarcza?

Rezerwa Federalna Stanów Zjednoczonych obniżyła w niedzielę na nadzwyczajnym posiedzeniu stopy procentowe do zera. Jest to reakcja na pustoszenie gospodarki przez pandemię koronawirusa.

Podczas kryzysu gospodarczego przed dziesięcioma laty FED postąpiła podobnie, a głównym celem takiego działania było zapobieganie kryzysowi ma rynkach finansowych, a przede wszystkim na rynku kredytów. Obecne spotkanie FED zaplanowano na 18 marca, ale postęp pandemii spowodował spotkanie nadzwyczajne już trzy dni wcześniej. Widać po tym kroku, jak poważnym zagrożeniem dla gospodarki USA ma nowy koronawirus, gdzie kilka dni zwłoki mogłoby być okresem przyczyniającym się do eskalacji problemu.

Czy cięcia stóp cokolwiek dadzą?

Dyrektor generalny Tokeneo, Tomasz Rozmus komentując krok FED uważa, że ostatnie spadki na rynkach finansowych nie są rachunkiem ostatecznym, jaki pandemia przedstawi i Amerykanom i całemu światu. Chodzi bowiem o panikę, która przekroczyła prognozowana skalę, a zamykanie granic ze względu na profilaktykę zdrowotną zapaść na rynkach jeszcze pogłębi. Według Rozmusa, straty dotkną wszystkich gałęzi gospodarki i nie powstrzymamy cięciami stóp spadku popytu na usługi i dobra. To za mało, aby powstrzymać drugą pandemię, czyli paniki, a przecież to dopiero początek problemów wielu firm.

Jerome Powell, szef Rezerwy federalnej uważa, że gospodarka USA odczuje straty w drugim kwartale tego roku, ale nie mówi o czekającej gospodarkę recesji ani nie wysuwa przypuszczeń, co do zachowania się gospodarki w późniejszym terminie. Powell za to zapowiedział skup obligacji skarbowych i papierów wartościowych, zabezpieczonych hipoteką na sumę 700 mld USD.

Obniżenie SWAP-ów

Szef FED podpisał umowę z innymi bankami centralnymi (kanadyjskim, japońskim, szwajcarskim oraz z EBC na obniżenie WAP-ów walutowych.

Rozmus wyjaśnia, że takie działanie również miało już miejsce, a to przy europejskim kryzysie zadłużenia w roku 2011, a działania banków centralnych mają zapewnić normalne funkcjonowanie rynków finansowych. W czym to pomoże?

Wśród walut światowych dominuje dolar i jest on w czasach kryzysów walutą najbardziej pożądaną. Obniżenie SWAP-ów zapewni zaciąganie tańszych kredytów w dolarze dla banków na całym świecie i ma uchronić świat przed kolejnym kryzysem finansowym.

Popyt na dolara wzrośnie i go umocni, a szczególnie w korelacji z najpopularniejszymi walutami, np. z euro.

Wyciągamy wnioski?

Tomasz Rozmus mówi na koniec o tym, że sytuacja na świecie jest wyjątkowa i nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak długo potrwa walka z koronawirusem. W związku z tym spada wartość aktywów, a wyprzedażowe szaleństwo trwa. Działania FED to sygnał, że sytuacja jest bardzo poważna, ale jej działania są jedynie półśrodkami i nie uspokoją sytuacji. Gospodarka światowa została zatrzymana, a skutków tego nie jesteśmy w tej chwili nawet sobie wyobrazić.

Co na rynkach?

Otwarcie rynku w poniedziałek pokazało, że obniżenie stóp nie zrobiło na nikim wrażenia, a spadki wyniosły pełny dzienny limit, czyli 5 procent. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że nie jest to koniec kryzysu, ale dopiero początek. Indeks amerykański pokazuje kolejne wsparcie na poziomie 2100 punktów, ale patrząc realnie, można się już nastawiać na poziomy ze szczytów roku 2015.

Show More

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *