Pandemia COVID-19 w ciągu krótkiego czasu zdążyła znacznie zaszkodzić gospodarkom wielu państw. Wiele firm nie było przygotowanych na nagłe, obowiązkowe zawieszenie działalności. Przedstawiamy rozwiązania zastosowane w poszczególnych państwach w celu ratowania przedsiębiorstw przed upadkiem.
Polska gospodarka – wciąż z tarczą, czy już na tarczy?
Obecna sytuacja małych i dużych firm
Polska należy do grupy krajów, których gospodarka wyjątkowo silnie odczuła skutki szybkiego rozprzestrzenienia się wirusa. Według oficjalnych danych rządowych w ciągu ostatniego tygodnia marca aż 21,5 tys. małych firm zawiesiło swoją działalność. Sytuacja większych podmiotów również nie jest optymistyczna, bo i tam problemy są coraz poważniejsze. Każdego dnia firmy odnotowują zatory płatnicze, a kontrahenci nie są wstanie wywiązać się z bieżących zobowiązań finansowych w wyniku nagłej straty płynności. Wiele przedsiębiorstw wstrzymuje odbiór zamówionych produktów przez zerowy popyt związany z obowiązkowym zamknięciem części sklepów na czas nieokreślony. W najgorszej sytuacji znalazły się branże związane z gastronomią, turystyką, usługami i handlem.
Nieciekawe prognozy makroekonomiczne dla UE
W krajach Unii Europejskiej na bieżąco jest monitorowana sytuacja makroekonomiczna. Euler Hermes, będący częścią międzynarodowej grupy ubezpieczeniowo-finansowej, był zmuszony obniżyć ratingi ryzyka aż 18 państw. Wpłynęło na to ryzyko długookresowej recesji gospodarczej i ogromna liczba zanotowanych upadłości firm. Dla Polski rating krótkoterminowy został zmieniony na średni. Wg najnowszego raportu EH kryzys związany z COVID-19 jest już widoczny i będzie się pogłębiał, czego efektem będą zakłócenia w dostawach. spadek eksportowanych dóbr i wprowadzenie dodatkowych środków ograniczających. Zostały obniżone również ratingi ryzyka aż 125 sektorów na świecie, co dla ponad połowy oznaczało osiągnięcie poziomu wysokiego ryzyka.
Rozwiązania w walce z pandemią koronawirusa
Brak odgórnych wytycznych UE
Przedsiębiorstwa nie są w stanie poradzić sobie samodzielnie w postępującym kryzysie i liczą na otrzymanie pomocy od głównych organów państw. Jedną z najczęściej poruszanych kwestii jest zastosowanie nadzwyczajnych regulacji, które znowelizują obecne prawo upadłościowe. Państwa UE nie posiadają jednolitej koncepcji legislacyjnej w tym aspekcie, więc kraje muszą działać na własną rękę.
Część państw członkowskich zdążyła przyjąć już zmiany legislacyjne dotyczące prawa upadłościowego dopasowane do kryzysowej sytuacji. Niektóre podmioty UE, takie jak Włochy czy Belgia, nie zaproponowały jeszcze żadnych zmian w tym zakresie.
Na ratunek przedsiębiorcom – przykłady z zagranicy
Wiele państw europejskich znacznie ograniczyło dostęp do sądów, poza indywidualnie ustalanymi wyjątkami. We Francji rząd ograniczył prawa wierzycieli aż do oficjalnego zakończenia pandemii. W Niemczech zawieszono obowiązek zgłaszania wniosków o upadłość przez dłużników, jednak tylko w sytuacjach, gdy niewypłacalność ma bezpośredni związek z wybuchem epidemii.
Podobne działania podjął Luksemburg, który zdecydował się na zawieszenie ustawowych wymogów dla menadżerów w zakresie działań związanych z upadłością. W Portugalii oraz w Hiszpanii rządy ograniczyły prawa wierzycieli, dały więcej przywilejów dłużnikom oraz odroczyły sprawy sądowe, które nie wymagają natychmiastowego rozwiązania. Rząd szwedzki i holenderski uznały, że ich prawo jest na tyle elastyczne, że nie wymaga wprowadzania dodatkowych zmian w obecnej sytuacji.
Wnioski warte uwagi – podsumowanie
Sytuacja gospodarcza polski w wyniku pandemii COVID-19 znacznie się pogorszyła, jednak przy zastosowaniu dobrze opracowanych planów można ustabilizować sytuację finansową wielu firm. Działania, które przyniosły pozytywny skutek, zaprezentowały Niemcy. Dzięki kompleksowości regulacji udało się zaproponować korzystne warunki zarówno dla dłużników, jak i wierzycieli.