Po znaczny spadku liczby wniosków o dotacje na instalacje domowe fotowoltaiczne z programu o nazwie „Mój Prąd” w czasie, gdy były wprowadzone ograniczenia związane z pandemią COVID-19 w ostatnich tygodniach NFOŚiGW znowu notuje zainteresowanie rosnące dofinansowaniem na fotowoltaikę domową. Do kiedy na dotacje wystarczy pieniędzy?
Obecnie NFOŚiGW realizuje drugi nabór wniosków o dotacje na fotowoltaiczne instalacje w programie o nazwie „Mój Prąd”. Prowadzony jest on od dokładnie czterech miesięcy, a liczba całkowita wniosków przekroczyła już wyraźnie liczbę wniosków, które wpłynęły podczas pierwszej edycji mającej miejsce od września do grudnia 2019 roku.
Jak nas poinformował prezes NFOŚiGW Piotr Woźny, tylko w dniach 1-17 maja wpłynęły do Funduszu 5833 wniosków, a więc 343 wniosków dziennie. Liczba wniosków w obecnym miesiącu powinna być znacznie wyższa od samego wolumenu wniosków, które wpłynęły w miesiącu poprzednim.
W kwietniu zaś Fundusz otrzymał 7886 wniosków, które zostały złożone w sposób elektroniczny. Mogliśmy odnotować pewien widoczny spadek w połowie miesiąca ubiegłego. Jednak mogło to być powiązane z wprowadzeniem oczywiście stanu pandemii. W kolejnych tygodniach już było znacznie więcej wniosków.
Od początku kwietnia wniosku na domową fotowoltaikę można składać tylko na platformie rządowej gov.pl Wykluczona została możliwość wysyłania wniosków papierowych,
Poza tym wniosku o dotacje jeszcze możemy składać przy pośrednictwie instalacyjnych firm, które oczywiście podpisały porozumienia stosowane z NFOŚiGW. W miesiącu ubiegłym do Funduszu dokładnie wpłynęło 212 wniosków, które były złożone przez tak zwane agregatory.
Do połowy tegoż miesiąca w naborze, który jest prowadzony od 13 stycznia bieżącego roku zostało już złożonych ponad czterdzieści tysięcy wniosków o dofinansowanie. Przyjmuje się, że każdy dotyczy kwoty maksymalnej dotacji pięciu tysięcy złotych, to daje nam to kwotę 200 milionów złotych. Jest to dokładnie 1/5 puli, która udostępniona ma zostać w programie Mój Prąd.
W pierwszej edycji programu Mój Prąd, w której nabór prowadzony był już od początku września ubiegłego roku do połowy grudnia, wpłynęło około 30,1 tysiąca wniosków. Dotacje o wartości 138 milionów złotych otrzymać miało dotąd ponad dwadzieścia osiem tysięcy uczestników naboru pierwszego.
Dlaczego nie wszystkie wnioski zostały rozpatrzone?
Powodami przez które nie zostały rozpatrzone wszystkie wnioski z naboru pierwszego, na które wskazuje NFOŚiGW, były różne problemy z samą czytelnością oraz kompletnością wniosków. Takie właśnie sytuacje na pewno wydłużały sam czas procedowania złożonych wniosków w papierowej formie. Obecnie zostały one wykluczone razem z udostępnieniem jedynie kanału internetowego składania wniosków. Powinno to znacznie ułatwić pracę wszelkim urzędnik Funduszy, jak i także przyspieszyć wypłatę wszelkich otrzymanych dotacji.
Beneficjenci programy o nazwie Mój Prąd, którzy zdecydowali się zainwestować w fotowoltaiczną mikroinstalację o mocy od 2kW do 10 kW liczyć mogą na otrzymanie do pięciu tysięcy złotych. Jednak dotacja ta nie może przekroczyć pięćdziesięciu procent koszty inwestycji całej. W większości wnioski dotyczą maksymalnej kwoty danej dotacji.
Do kiedy wystarczy środków?
Wiele osób zastanawia się do kiedy wystarczy w programie Mój Prąd pieniędzy? Zakładając, że do Funduszu w kolejnych miesiąca wpływać będą wnioski o dotację maksymalną oraz że wszystkie będą pozytywnie rozpatrywane (wprowadzona z początkiem miesiąca kwietnia forma elektroniczna ogranicza ryzyko odrzucenia i błędów we wnioskach) możemy oszacować, że na pewno od połowy tego miesiąca w budżecie programu „Mój Prąd” zostać powinno do zagospodarowania jakieś 672 milionów złotych. Zaś do końca maja zagospodarowane może zostać jeszcze jakie dwadzieścia jeden milionów złotych dotacji. Musimy jednocześnie zauważyć, że uszczupli to środki dostępne do 651 milionów złotych. Jak widzimy na załączonym obrazku jest to kwota robiące ogromne wrażenie.