W cieniu epidemii koronawirusa, na której skupiają się obecnie przekazy medialne na całym świecie, w naszym kraju trwa problem, z którego bardzo poważnymi skutkami możemy borykać się w najbliższym czasie. Jest nim panująca w Polsce susza, która zapewne znacząco wpłynie na ceny żywności.
Susza w Polsce – marzec jednym z najgorszych miesięcy
Miniony marzec był jednym z najbardziej suchych miesięcy w ostatnich trzech dekadach. Niestety takich informacji w ostatnich latach mamy coraz więcej, a można się spodziewać, że w najbliższej przyszłości będzie ich przybywało. To efekt trwających zmian klimatycznych, które sprawiły również, że za nami jest niemal zupełnie bezśnieżna zima. Teraz susza przynosi ogromne ryzyko wysychania plonów, a także pożarów. W wielu częściach Polski, zwłaszcza w pasie centralnym, wilgotność gleby jest dziś wyjątkowo niska. Zaś niemal połowa obszaru kraju charakteryzuje się aktualnie dużym zagrożeniem pożarowym.
Dlaczego susza podnosi ceny żywności?
Dlaczego susza może się przyczynić do wzrostu cen żywności? W związku z brakiem naturalnych opadów atmosferycznych gleby muszą być nawadniane mechanicznie. To zaś generuje dodatkowe koszty, które ostatecznie pokrywamy jako klienci kupując w sklepach żywność. Jednocześnie bez odpowiednio intensywnego nawodnienia zbiory są mniejsze, a tym samym na rynku pojawia się mniej żywności. Spadająca podaż sprawia zaś, że ceny rosną.
W tym roku w naszym kraju może się ona dodatkowo zbiec z nagłym wzrostem popytu, który będzie towarzyszył otwieraniu gospodarki „zamkniętej” rządowymi restrykcjami związanymi z epidemią. Jeśli w jednym czasie otwarte zostaną restauracje i kawiarnie, a także kolejne sklepy, to zapotrzebowanie na dostawy żywności w krótkim czasie znacząco wzrośnie.
Co można zrobić, by oszczędzać wodę?
Czy występująca obecnie w naszym kraju susza może zagrozić brakiem wody bieżącej w gospodarstwach domowych? Na szczęście na razie sytuacja nie jest jeszcze aż tak skrajnie zła, choć w lokalnej skali przejściowo w miejscach, w których wykorzystywane są własne zbiorniki wodne mogą wystąpić braki.
Warto pamiętać, że każdy z nas ma swój mały, ale jednak istotny wpływ na sytuację hydrologiczną w kraju. Trzeba zadbać o to, by samemu oszczędzać wodę. Często wymaga to zmiany utrwalonych przyzwyczajeń, ale może dać dobre efekty. Do pozytywnych działań na rzecz oszczędzania wody należy na przykład rezygnacja z kąpieli w wannie i zastąpienie jej prysznicem. Pomaga również stosowanie ekologicznych programów piorących w pralce czy korzystanie ze zmywarki do naczyń, zamiast zmywania ręcznego. Oprócz tego pamiętajmy, by zakręcać wodę podczas mycia rąk oraz zębów.
Choć problem kurczących się zasobów wody na świecie jest globalny, a przewidywania na przyszłość nie napawają optymizmem, to należy pamiętać, że każdy z nas ma do odegrania swoją rolę i we własnym zakresie może pomóc w tym, by negatywną tendencję odwrócić. A jeśli wiele osób wprowadzi do swoich nawyków drobne zmiany, które pozwalają oszczędzać wodę, to efekt skali sprawi, że również na globalnym poziomie dużo się zmieni.